Tym razem do polski jechalismy samochodem bo od stycznia mamy psa i skonczyly sie wygodne przeloty samolotem niestety.
Wyjechalismy jeszcze o swicie tak aby tego samego dnia dotrzec na miejsce oddalone o 1100 kilometrów taka wyprawa to straszenie meczaca droga a latem tym bardziej ze wzgledu na temperature w samochodzie dlatego najlepiej jechac w nocy chociaz my wolimy po wyspanej nocy wuruszyc zaraz po wschodzie slonca...